Jak dobrze mieć sąsiada.... Bo Julcia to moja sąsiadka. Jej mama szukała fotografa noworodkowego i dzwoniąc do mnie okazało się, że mieszkamy całkiem blisko. Przypadek? Być nie może.
To jedno z moich pierwszych zdjęć noworodkowych. Pozuje koleżanka, która urodziła swoją córcię w tym samym okresie co ja synka. To było 8,5 roku temu. Strasznie dawno....
Czas płynie zdecydowanie za szybko. Gdy zmęczeni po całym dniu kładziemy się spać, marzymy, aby nasze maleństwa szybciej się usamodzielniły i aby każdy wieczór nie wyglądał tak samo: załóż piżamkę, czemu nie masz jeszcze piżamki, nie nakładaj tyle pasty na szczoteczkę, mydełkiem nie myje się ząbków, zrób siusiu, nie bój się stwora w szafie, przecież go tam nie ma!
Ale kiedyś, gdy nasze brzdące opuszczą nasz dom, zatęsknimy do tych głośnych wieczorów, do przytulasków w łóżeczku z rana czy nawet tych w środku nocy.
Wiem, zabrzmi to poważnie, ale cieszmy się macierzyństwem, tak szybko przemija... :)
Dzisiaj na sesji dziecięcej była u mnie Zosia. Zosię poznałam rok temu, gdy miałam okazję zrobić jej zdjęcie noworodkowe. Na zdjęciu jest właśnie Zosieńka na rękach mamusi i tatusia. Następny post będzie z Zosią 14 miesięcy później:) Już nie mogę się doczekać pracy nad zdjęciami, bo sesja przebiegła bardzo sprawnie i materiał jest obiecujący...
Nowy rok, nowe wyzwania. Jakie macie plany na 2018 rok? Jeśli planujecie sesję rodzinną, dziecięcą, ciążową lub noworodkową, to proszę zapoznajcie się z informacjami na ich temat.
W zakładace "Pytania", znajdziecie najważniejsze wiadomości związane z sesjami. Jeśli chcecie wiedzieć więcej, nie krępujcie się i napiszcie lub zadzwońcie do mnie. Widzimy się na sesji!
Na narty nigdy nie jest za wcześnie. Wie o tym Kaja, której rodzice niemal zawodowo jeżdżą na nartach i nie było mowy o tym, aby narciarskich atrybutów zabrakło na ich sesji noworodkowej. A jak u Was? Sezon rozpoczęty? W końcu trzeba się trochę poruszać i zrzucić nadmiar kilogramów, który pojawił się po Świętach.
Jak mały może być człowiek, gdy się rodzi? Czasem jest naprawdę tyci, jednak serduszko każdego maluszka gotowe jest przyjąć ogromną dawkę miłości, jaką obdarzą go rodzice.
Zapraszam Was do zrobienia pierwszej, profesjonalnej sesji rodzinnej. Zachęcam, by chwile, gdy Wasze dziecko jest tak cudownie kruche i delikatne, uwiecznić na fotografiach rodzinnych. Pamiętajcie, aby umówć się na sesję noworodkową jeszcze przed narodzinami.