Przed nami sezon lawendowy. Moja w ogrodzie już prawie gotowa a w zaprzyjaźnionnym polu lawendowym będzie gotowa w połowie czerwca. Dlatego juz teraz przyjmuję zapisy na sesje lawendowe; pęłne sońca, cudownego zapachu, dźwięku pszczół.
Do odważnych świat należy. Chociaż źe to napisałam, powinno być: Do zdecydowanych świat należy! Mam tu na myśli tych, którzy zdecydowali się wziąć udzia w sesji świątecznej. Brawo dla nich, a na resztę wciąż czekam. Czasu mało , bo jeśi chcecie otrzymać kompet odbitek, które później będą stanowiły cudowny prezent dla biskich, to na sesje zapiszcie się jużz teraz:) Do zobaczenia
I nadszedł, ten długo wyczekiwany czas. Wiem, że jeszcze go nie czujecie i tak naprawdę nie chcecie go poczuć za wcześnie. Sama przyznam, że nie lubie dekoracji świątecznych w listopadzie. Ale uwierzcie, jeśli chcecie mieć gotowe zdjęcia z sesji świątecznej na grudzień aby móc nimi udekorować dom oraz przekazać rodzinie jako podarki, to sesje musimy zacząć już teraz. Obiecuję, że gdy tylko się spotkamy, poczujecie klimat Świąt i będziecie chcieli go czuć aż do Wigilii. Bo z drugiej strony, jeśli coś jest przyjemne, to czemu nie może trwać dłuże :) Zachęcam więc Was już do rezerwacji terminów. Liczba miejsc ograniczona.
Wiem, jeszcze dużo czasu...ale czy na pewno? Ilość niedzieli w maju niewielka a chętnych dużo. Aby zapewnić sobie piękne ujęcia, warto już teraz zarezerwować termin u fotografa. Możemy wykonać zdjęcia podczas przyjęcia; taki typowy reportaż z uśmiechniętymi gośćmi, kolorowymi kwiatami i pysznym tortem (szkoda, że nie da się przenieść smaku na zdjęcie). Wykonam również portrety z rodziną. Babcie i dziadkowie uwielbiaja zdjecia ze swymi wnukami, a jeśli na odbitce dodamy jeszcze dedykację, wtedy wzruszenie u dziadków gwarantowane. Rodzice chrzestni również mogą otrzymać pamiątkę, czemu nie. Dedykacja jak zwykle gratis. A dla dzieci komunijnych... szybka i sprawnie przeprowadzona sesja, tak aby nie odrywać ich od świętowania w tym ważnym dniu.
Malutka Stefania na swojej pierwszej sesji. Przyznam, że miałam małą przerwę w sesjach noworodkowych. Był sezon sesji komunijnych, ciążowych w plenerze i ogólnie sesji plenerowych. Sesje ślubne również zaprzątnęły moją głowę dlatego bardzo ucieszyłam się na możliwość spotkania z malutkim człowieczkiem. I choć po każdej sesji noworodkowej jestem dość zmęczona, to podczas samej sesji uspokajająco działają na mnie te malutkie nóżki, nosek, ten spokojy oddech. Możliwość ponoszenia i pobujania Waszych dzieci to czysta przyjemnośći relaks. Dziękuję za tę terapię:)
Potrzebny fotograf na chrzest? Zgłaszam się:) Podczas uroczystości chrztu świętego zdjęcia robione telefonem już nie wystarczą. Wujek który posiada aparat? Już lepiej. Jeśli dodatkowo potrafi dyskretnie być tam gdzie trzeba, wie, które momenty podczas chrztu są najważniejsze oraz posiada zezwolenie na fotografowanie w obiektach sakralnych, wtedy już bomba! Jeśli jeszcze zamiast ucztowac i bawić się jako gość będzie biegał z aparatem podczas przyjęcia, to za takie poświęcenie należy mu się ... co tam uważacie:)
Jeśli jednak chcecie oszczędzić wujkowi stresu i odpowiedzialności, to nie oszczędzajcie na fotografie:)
Zafioletowiło się ostatnio. Zaraz więc ruszyłam z akcją sesji lawendowych. Było cudownie. Ciepłe słońce, bajeczne zapach, odgłosy pszczółek i bączków fruwających wkoło i oczywiście dzielni modele i modelki pęłni energii i uśmiechów. Wszystko to złożyło się na piękne lawendowe kadry. Następne, kto wie, może jesczsze w tym roku:)
Na zdjęciu Zuzanna.Ot, tak. Nic więcej, nikogo więcej. Prawda, że wystarczy? Żadnych akcesoriów, mocnego makijażu, odjechanych strojów. Totalna naturalność. Podczas naszej sesji fotografcznej, którą Zuza dostała od swoich rodziców, pracowało nam się cudownie. Spokój, opanowanie ale i uśmiech i energia. Dziękuję Ci Zuza za niezwykle przyjemne popołudnie podczas sesji jak i późniejszą pracę przy jej obróbce:)
Lato! Choć teoretycznie jeszcze wiosna:) Czy to ważne? Dla mnie nie, bo każda pora jest wspaniała na sesje. Najważniejsze, że nie pada i wiart głowy nie urywa. Można organizowac sesje w plenerze. Dlatego zapraszam i jużteraz radze rezerwować terminy. Lato trwa dwa miesiące, ale poyślcie o swoim urlopie, o moim urlopie, potem o zajętych już terminach przez kogoś innego i co? I nagle się okazuje, że mamy wrzesień, a sesja przed nami (zupełnie jak w koszmarze studenta:) Zachęcam więc do rezerwacji.