Przyjście na świat małego człowieka to wielkie przeżycie nie tylko dla rodziców, ale i dla rodzeństwa. Tę trudną dla nich sytuację ktoś porównał w ten sposób: jesteś żoną, przychodzi mąż i mówi, że wkrótce pojawi się nowa żona. Będziecie mogły razem chodzić na zakupy, dzielić się swoimi kosmetykami. Będzie fajnie, gdy wspólnie będziemy jeździć na wczasy. Muszę bardziej szanować swoje ubranka, bo potem dostanie je nowa żona. Muszę zachowywać się ciszej, bo nowa żona musi spać. Ale ogólnie, to będzie fajnie. Według tego porównania, to wcale nie będzie fajnie. Ja bym była zazdrosna o to, że muszę dzielić z nią czas jaki mąż ma dla nas. I w ogóle precz od mojego tuszu do rzęs!!!  I tak właśnie czuje się rodzeństwo. Macie jakieś złote rady? No bo czasem widzę szczęśliwe starsze rodzeństwo :)

Fotografia ciążowa - Wrocław