Często spotykam się z pytaniami, czy fotografowanie takich małych istotek jest bezpieczne. Już więc tłumaczą: ja i rodzice nie zawsze możemy czuć się bezpiecznie ponieważ zdarza się, że noworodek leżący na golaska na naszych rękach relaksuje się na tyle, że... no właśnie, na tyle, że koszulki i spodnie dorosłych należy zmienić na czyste i suche. Natomiast same maluszki są, co więcej, muszą być bezpieczne. Podczas sesji noworodkowej włączamy wiatraczek, który nagrzewa pomieszczenie oraz swym szumem usypia dziecko. Wszelkie ujęcia robione są z niezwykłą dbałością o bezpieczeństwo i komfort małego modela. Pomocni są wtedy sami rodzice, którzy cały czas obecni i asystują przy większość ujęć.  Nie ukrywam, że do uzyskania finalnego zdjęcia wykorzystuję photshopa, który sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. Dlatego nie martwcie się o małe istotki :) 

Sesja noworodków Wrocław