Wywiad z położną

 

Zapewne wielu rodziców ma obawy, czy sesja noworodka jest dla niego bezpieczna. Poniżej przedstawiam więc krótką rozmowę z lek.med.Izabelą Lenkiewicz, Dyrektor Szkoły  Rodzenia przedPorodem.pl, która zgodziła się odpowiedzieć  na pytania najczęściej nurtujące  młodych rodziców.

 

Czy obecność obcej osoby nie szkodzi nowonarodzonemu dziecku?

- Nie, ale każda osoba która odwiedza maluszka powinna przed kontaktem z nim dokładnie umyć ręce. Oczywiście jeśli fotograf ma lekką infekcję, zdjęcia powinny zostać odłożone na inny termin lub fotograf powinien założyć maseczkę na usta.

Czy maluszek dobrze czuje się nago? Do tej pory był ciasno zwinięty w brzuchu mamy a teraz leży swobodnie na kocu?

- Rzeczywiście, w łonie matki dziecko miało dość ciasno i w takiej pozycji było mu dobrze. Niektóre dzieci źle czują się, gdy nie są mocno ściśnięte w beciku. Czasem nawet, gdy noworodek płacze, dobrze jest  zawinąć go mocniej w kocyk, aby poczuł się bezpieczniej. Jednak gdy jest spokojny, to znaczy że jest mu dobrze i w takiej pozycji.

Podczas zdjęć dziecko układane jest w różnych pozach. Czy można mu zrobić wtedy jakąś krzywdę?

- Noworodki są dość  gibkie; przecież przez ostatni czas wkładały sobie np. pięty do buzi (mało kto to później potrafi:), nie mniej trzeba się z nimi obchodzić bardzo ostrożne. Biorąc maluszka do rąk trzeba pamiętać, aby podtrzymywać jego główkę. Należy uważać na ciemiączko, które jest niezwykle delikatne. Oczywiście nie układamy dziecka w pozycji  akrobatycznej, tylko raczej naturalnej, więc jeśli fotograf będzie czule i delikatnie układał małą stópkę czy rączkę w danym miejscu, nic złego dziecku nie grozi. Najważniejsze, aby podczas sesji zapewnić noworodkowi bezpieczeństwo.

Czy są jakieś przeciwwskazania, aby sesje noworodków zrobić w plenerze?

-Jeśli pogoda jest ładna, to chwila spędzona na dworze maluszkowi nie zaszkodzi. Pamiętać należy, aby pilnować uszu dziecka, nie narażać go na działanie zimnego wiatru czy ostrego słońca. Noworodek jest bardzo wrażliwy, zwróćmy więc uwagę, czy w około nie ma za dużo roślin pylących, które mogą narazić maluszka na dolegliwości alergiczne oraz czy nie ma zagrożenia ukąszenia przez owady.

 

Dziękuję bardzo za rozmowę,

Karolina Krupa