Zosię mieliście już okazję poznać kilkanaście wpisów wstecz. Ale tego zdjęcia chyba nie prezentowałam. Zostawiłam je sobie na deser. Zosia ukazuje tu swoje drugie oblicze- łobuziarski uśmiech. Uwielbiam takie prawdziwe miny, które dzieci robią podczas sesji fotograficznych. Niektóre starszaki już pozują podczas gdy młodsze... no niektórych min nie da się zapozować. One po prostu w tych dzieciach drzemią.

Fotografia dziecięca Wrocław - Zosia