Fotografia noworodkowa Wrocław

W niedawnych postach pisałam o odpowiednich okresach wieku dziecka aby zrealizować sesję noworodkową. Pamiętacie, do drugiego tygodnia życia. Potem może być (jest!) dużo trudniej ułożyć maluszka w odpowiedniej pozycji, a co najważniejsze, ciężko mu przespać całą sesję. Jeśli jednak ktoś przeoczy ten czas, niech się nie martwi. Słodka śpiąca Zuzia  ze zdjęcia podczas sesji dziecięcej miała kilka miesięcy. Tak ją zanudziłam swoimi opowiastkami, że maleństwo usnęło na kilka minutek. I ja to sprytnie wykorzystałam. Mój plan się udał... :)

W oczekiwaniu na naszego szkrabka staramy się przygotować do roli rodzica najlepiej jak umiemy; czytamy fachową literaturę, kupujemy rozkoszne ubranka, spotykamy się ze znajomymi, którzy mają już swoje pociechy. Chyba nic więcej nie możemy zrobić. No poza sesją ciążową, oczywiście. I tak jak z efekt sesji z brzuszkiem będzie w miarę przewidywalny, tak nadejście małego człowieka w naszym domu będzie totalną zmianą, na która chyba nie da się do końca przygotować i która jest totalnie nieprzewidywalna:) I czy nie w tym tkwi urok rodzicielstwa?

Sesje dziecięce są super! Czuję się na nich jak na polowaniu. Ja mam w ręku aparat i poluję na: uśmiechy, duże oczka, ostre ząbki. Efekty są zaskakujące a i satysfakcja gwarantowana.

Czy wiosna przyjdzie w tym roku na czas? Za oknami mróz troszkę odpuścił więc jest nadzieja, że wkrótce zrobi się cieplej. Ja już się nie mogę doczekać, aby rozpocząć sesje plenerowe. Zdjęcia ciążowe, rodzinne czy nawet noworodkowe cudownie sprawdzają się w otoczeniu natury. To takie najwspanialsze studio. Jeśli ktoś ma obawy, przed sesję noworodkową realizowaną w penerze, to zachęcam do zapoznania się  Wywiadem,  jaki przeprowadziłam z lek. med. Izabelą Lenkiewicz, Dyrektor Szkoły  Rodzenia przedPorodem.pl. z wywiadem z lekarką. Tekst ten znajduje się się na mojej stronie. 

Tak więc, czekamy na słoneczko:) 

W ostatnim poście pisałam o dobrym czasie na zdjęcia. Skupiłam się na zdjęciach noworodkowych. A jak jest w innych przypadkach? Oczywiście trudno robi się zdjęcia podczas choroby. Jeśli maluch ma zatkany nosek, jest zdenerwowany i widać to na zdjęciach. W takim wypadku najlepiej przełożyć sesję.Ja z pewnością to zrozumiem. Sama mam dwóch synów i jak mają spadek formy, spowodowany chorobą, to najlepiej dać im książeczkę lub włączyć film na telewizorze i dać im odpocząć. Prośby o pozowanie i uśmiech mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów:)